Automatyczne systemy nawadniania trawników to coraz powszechniejszy element w naszych ogródkach, zarówno tych przydomowych jak i wszelakiego typu działkach. Takie rozwiązanie pomaga oszczędzić dużo pracy i wysiłku, a przede wszystkim – czasu. Bezobsługowe nawadnianie ogrodów doskonale wpisuje się w coraz powszechniejszy trend cedowania różnego rodzaju prac na maszyny zarządzane przez system bądź sterownik nadrzędny.
Automatyzacja na co dzień
Podobne rozwiązania znaleźć można już chyba w każdej dziedzinie życia. Różnią się rzecz jasna stopniem skomplikowania, tym, jak bardzo są rozbudowane, prostotą konfiguracji – bądź wręcz przeciwnie i ceną danej instalacji. W każdym przypadku cel i ostateczny efekt jest jednak jeden i ten sam – odciążenie człowieka i wyręczenie go w wykonywaniu niektórych prac. Co więcej, warto mieć świadomość, że odpowiedni algorytm często zapewnia szybszą i dokładniejszą realizację powierzonego zadania dzięki dużo sprawniejszemu wykonywaniu wszelakich obliczeń.
Spotykamy zatem rozbudowane systemy zarządzania budynkami, tzw. BMS (Building Management System), obowiązkowo obecne choćby w nowoczesnych hotelach czy biurowcach. W tak zarządzanym obiekcie możemy spodziewać się choćby niższych rachunków, jakie poniesiemy za energię elektryczną, dzięki m.in. odpowiedniemu sterowaniu instalacją klimatyzacji, wentylacji oraz bieżącemu monitorowaniu zużycia prądu w poszczególnych obwodach.
Systemy nawadniania trawników
Jakkolwiek na dużo mniejszą skalę, także nawadnianie ogrodów może zostać zrealizowane w sposób automatyczny a zraszacze do trawy firmy http://zielony-trawnik.pl zarządzane przez nadrzędny sterownik PLC czy też dedykowany programator. Zdecydowanym plusem jest o wiele bardziej racjonalne gospodarowanie wodą, co wprost przekłada się na obniżenie rachunków. Nowoczesne instalacje nawadniania doskonale radzą sobie z zadaniami, które dla nas mogłyby być co najmniej uciążliwe – jak choćby uprzednio zaprogramowanie nawadnianie ogrodu w nocy. Rzecz jasna jest to jak najbardziej wykonalne w sposób tradycyjny – tracimy jednak czas na sen. Dobrym pomysłem jest rozszerzenie możliwości instalacji poprzez dodanie czujnika deszczu – w końcu nawadnianie podczas opadów mija się z celem. Reasumując, zraszacze do trawy mogą być spokojnie traktowane jako urządzenia wykonawcze układu automatyki.
Sterowanie automatyczne stosuje się także przy nieco większych uprawach. Tzw. deszczownie często sterowane są z pomocą falownika i regulatora PID, który poprzez odpowiednie wysterowanie pompy, utrzymuje odpowiednie ciśnienie w rurociągu i decyduje o intensywności deszczowania.